Blog o naszej podróży dookoła świata. Ameryka Łacińska, Nowa Zelandia, Australia, Chiny, Azja Południowo - Wschodnia, Azja Południowa.
sobota, 24 kwietnia 2010
Puerto Natales + Torres del Paine - fotosy
W Torres del Paine troche wialo...
Poczatkowo humory dopisywaly, po kilku godzinach nie bylo juz tak wesolo ;)
Lodowiec Gray - czesc gigantycznego patagonskiego pola lodowego. Wiatr, deszcz, zimno, czyli miodzio - wysmienity poczatek trekkingu!!
Titanic by sie raczej nie przeslizgnal...
Widoki byly piekne, a rzucane na wiatr i podejscia przeklenstwa byly niewybredne.
Zdobywanie Valle de Frances i towarzyszacy temu wiatr zapamietamy na ZAWSZE!!!
Modlitwy o dobra pogode zostaly ostatecznie wysluchane.
Z cyklu "Pier...e, nie ide!" Przedostatnie podejscie na calym trekkingu.
Trzy granitowe wieze Torres del Paine tuz przed wschodem Slonca. Prawda, ze piekne?!
Let the sunshine in...
Najsssss.... :)
Zakonczenie trekkingu bylo malo oryginalne, ale jakze przyjemne!
Nie wszyscy zdaja sobie sprawe jak wiele szczescia moze dac cieple lozko, posciel i prysznic po 3 nocach w Torres...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O rety , zlapal Yeti.
OdpowiedzUsuń